Historia Mikołowa
Rok 1222 to najwcześniejsza data w historii Mikołowa. Książę opolski Kazimierz wystawił wówczas dokument z przywilejami dla biskupa wrocławskiego Wawrzyńca. Jako świadek wymieniony został w nim kasztelan Andrzej z Mikołowa.
Musiał więc wcześniej znajdować się tu gród, skoro w 1222 r. Mikołów był już siedzibą urzędnika książęcego, mającego władzę wojskową, sądowniczą oraz administracyjną. Stał tam pierwszy mikołowski kościół św. Mikołaja, zwany pieszczotliwie przez mieszkańców „Mikołajkiem”. W jego miejscu, na wzgórzu koło kościoła ewangelickiego, jest dziś kapliczka św. Mikołaja. Nie jest pewne, gdzie był dawny gród. Burmistrz Tertoła w kronice miasta spisanej w 1820 r. twierdził, że grodzisko znajdowało się na kopcu (wówczas były jeszcze dwa), który wznosi się naprzeciw starego kościółka św. Wojciecha. Autor przedwojennej monografii Mikołowa, Konstanty Prus, przypuszczał z kolei, że był on na wzgórzu, gdzie stoi kościół ewangelicki św. Jana. Żadna z tych wersji nie została dotąd ostatecznie potwierdzona.
W połowie XIII w. gród podupadł. Nie wiadomo, czy stało się to po najazdach Tatarów, czy po wojnach książąt piastowskich o tron krakowski. Wiadomo natomiast, że wzrosła rola Pszczyny na tym terenie, zaś Mikołów stracił znaczenie polityczne i ekonomiczne. W 1308 r. kasztelania została przeniesiona do Pszczyny, która z czasem stała się siedzibą panującego na tych ziemiach księcia.
Starego Mikołowa nie odbudowano, ale obok niego, po drugiej stronie potoku Jamna, dziś już płynącego w tym miejscu podziemnym korytem, zaczęło powstawać nowe miasto, lokowane na prawie niemieckim. Dało ono początek obecnemu centrum Mikołowa z rynkiem i otaczającymi go uliczkami. Wtedy również powstał pierwszy kościół pw. św. Wojciecha, dziś nazywany Starym Kościołem i mający jeszcze drugiego patrona – Matkę Boską Śnieżną.
W XIII w. na czele miasta stanął nominowany przez właściciela wójt, który posiadał własne dziedziczne gospodarstwo. Osobnego wójta i sądownictwo miało też Podfarze, odrębna dzielnica miasta, powstała wokół starego kościoła św. Wojciecha. Mikołów był miastem prywatnym - w 1287 r. jako jego właściciel figurował rycerz Jan z Grabia, od 1476 r. Mikołów należał do Jana z Wierzbna, któremu król węgierski Maciej Korwin podarował to miasto, a w 1536 r. Mikołów był już własnością panów ziemi pszczyńskiej i w ich rękach pozostał do początku XIX w. Władały nim kolejno rody Turzonów (do 1548), Promnitzów (1548-1765) i Anhaltów (1765-1808).
W XIV wieku Mikołów znalazł się pod władaniem czeskim, stając się w XVI w. częścią monarchii Habsburgów. Miasto powstało na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych, a jego mieszkańcy przez wieki zajmowali się głównie rolnictwem, rzemiosłem i handlem. W 1545 r. król Czech, Ferdynand I, dał mikołowianom prawo
organizowania w każdy wtorek targów i dwóch jarmarków w ciągu roku w czerwcu i październiku. Dzięki jarmarkom wzrosło znaczenie miasta. W XVI i XVII w. Mikołów był ważnym ośrodkiem handlu bydłem na drodze z Mołdawii i Ukrainy na Śląsk i Morawy. Handel wołami cieszył się także poparciem właścicieli państwa pszczyńskiego. Mieszczanom mikołowskim przysługiwały też przywileje piwowarskie i gorzelnicze.
Kolejna ważna data w dziejach miasta to rok 1547. Wówczas właściciel ziemi pszczyńskiej, Jan Turzo, nadał Mikołowowi prawa miejskie, na mocy których powoływano co roku radę miejską składającą się z 4 rajców. Jeden z nich pełnił funkcję burmistrza i przewodniczył radzie.
W 1742 r., w wyniku wojen śląskich, Mikołów został częścią państwa pruskiego - i pod rządami Hohenzollernów pozostał do 1918 r.
Już wcześniej nie omijały miasta liczne klęski, które niszczyły dorobek mieszkańców. Wiadomo, że w XIV w. zdarzały się niezwykle mroźne zimy, nieurodzaj i głód, w latach 1349-1350 miasto dotknęła też wielka epidemia „czarnej śmierci”, w wyniku której zmarła 1/3 ludności miasta. Zniszczenia, biedę i śmierć przyniosły też lata wojny trzydziestoletniej w XVII wieku.
Wiek XVIII okazał się jednak jeszcze tragiczniejszy. Początek pruskiego panowania na Śląsku był czasem zniszczeń spowodowanych działaniami wojennymi. W Mikołowie zdarzyły się wówczas także trzęsienia ziemi, atak szarańczy i niszczycielskie huragany. Jakby tego było mało, w 1794 roku wybuchł pożar, największy w historii miasta, który strawił większość domów, szkołę, szpital i ratusz wraz z całym archiwum. Było to nieszczęście nie tylko dla ówczesnych mieszkańców, ale także dla późniejszych historyków, którzy stracili bezcenne źródło informacji.
Niezbyt bogaci mikołowscy mieszczanie po każdej tragedii z trudem wychodzili z biedy i odbudowywali miasto. Nowy ratusz postawiono jednak już w rok po wielkim pożarze. Stanął on, tak jak i poprzedni, na środku rynku. Zarys jego fundamentów można odnaleźć dziś na płycie rynku.
Klęski nieurodzaju, które powtarzały się kilka razy w tym i następnym stuleciu, niosły za sobą głód, a po nim nastawały epidemie. Największy rozmiar miały klęski głodu i zarazy w XIX w. Najwięcej ofiar przyniosła epidemia tyfusu plamistego, która wybuchła w 1847 r., po kilkuletnim nieurodzaju ziemniaków. W 1848 r. w samym tylko powiecie pszczyńskim było już 2507 sierot, które nie miały nawet dalszej rodziny, mogącej się nimi zająć. Dla dzieci stworzono sierocińce – jeden z nich znajdował się też w Mikołowie.
W 1808 r., w wyniku reform pruskich, Mikołów przestał być miastem prywatnym. Nowa ustawa o miastach przywróciła samorząd miejski i obieralną radę miejską.
Rozwój przemysłu w XIX w. pociągnął za sobą wzrost liczby mieszkańców Mikołowa, szczególnie robotników fabrycznych, rekrutujących się spośród chłopstwa. Nie byli oni jeszcze całkowicie oderwani od ziemi, musieli bowiem często prowadzić małe gospodarstwa rolne, aby poprawić swą egzystencję.
Zmiany, jakie w okresie uprzemysłowienia zachodziły w mieście, zwłaszcza w II poł. XIX wieku, musiały być dla mieszkańców zaskakujące.
Założono planty miejskie, wybrukowano pierwszą ulicę, rynek, zainstalowano oświetlenie gazowe (ok.1867) i postawiono w 1872 r. nowy ratusz, który istnieje do dziś. Zaczęto budować bite drogi, a w II połowie XIX w. uruchomiono w Mikołowie pierwszą linię kolei żelaznej (w 1856 r.). Miastu przybyły też dwa kościoły. Parafia katolicka zbudowała w latach 1843-1861 nowy kościół pw. św. Wojciecha, dziś mający rangę bazyliki mniejszej. Ewangelicy w 1861 r. ukończyli budowę kościoła św. Jana. Dodać jeszcze należy, że wcześniej, w 1816 r., zbudowano w mieście murowaną synagogę, która do lat siedemdziesiątych XX wieku stała na obecnym pl. 750-lecia.
Ważne miejsce w dziejach miasta zajmowało drukarstwo. Pierwszą polską drukarnię na Śląsku otworzył właśnie w Mikołowie, w 1845 r., Tomasz Nowacki. To u niego Karol Miarka starszy drukował „Katolika”, zanim otworzył w Mikołowie własną drukarnię. Jego syn, również Karol, otrzymał w spadku po ojcu kilka maszyn drukarskich i po kilkunastu latach działalności wybudował nowoczesną drukarnię. Zakład ten istnieje do dziś przy ul. Żwirki i Wigury.
Dzięki Karolowi Miarce młodszemu miasto stało się głównym centrum wydawniczym na Śląsku. Następcy Miarki kontynuowali jego pracę – zarówno wydawniczą, jak i społeczną i patriotyczną.
Sprzyjająca ludności polskiej i budząca świadomość narodową działalność wydawnicza mikołowskich drukarzy, a także ich aktywność społeczna miały duży wpływ na rozwój polskich stowarzyszeń oraz wyniki wyborów na Śląsku. Warto wspomnieć w tym miejscu, że to głównie pracownicy drukarni Karola Miarki młodszego byli w 1908 r. pomysłodawcami stworzenia chóru „Harmonia”, który działa do dziś. Możemy bez większej przesady powiedzieć, że mikołowskie drukarstwo miało nieoceniony wpływ na przyłączenie tej części Śląska do Polski w 1922 r.
Początek XX wieku przyniósł miastu kolejne wielkie zmiany. W 1918 r. Polska odzyskała niepodległość, a w 1922 r. Mikołów wraz z częścią Górnego Śląska znalazł się w granicach II Rzeczypospolitej. Zanim jednak generał Kazimierz Horoszkiewicz na czele szwadronu ułanów 8 pułku wjechał 29 czerwca 1922 r. do Mikołowa, aby zamanifestować przejęcie miasta przez polskie władze, mieszkańcy musieli przeżyć trudne lata I wojny światowej, powstań śląskich i plebiscytu. Wielu z nich straciło wówczas życie.
Pierwsze dni II wojny światowej rozpoczęły się dla miasta tragicznie. 3 września 1939 r., po słynnej bitwie wyrskiej, wojska niemieckie wkroczyły do Mikołowa i natychmiast rozpoczęły się represje i egzekucje. 17 września na mikołowskich Groniach rozstrzelano 12 osób - powstańców śląskich i polskich działaczy. Wielu mikołowian trafiło w czasie wojny do obozów koncentracyjnych. Nazwiska kilkunastu mieszkańców Mikołowa odnaleźć można również na liście katyńskiej.
W mieście bardzo szybko zaczął działać ruch oporu. Mikołowianie walczyli też w armii polskiej na Zachodzie. Dramatem Ślązaków było to, że znaleźli się oni także po drugiej stronie konfliktu – wielu z nich wcielono siłą do Wehrmachtu.
Wojska niemieckie wycofały się z Mikołowa w styczniu 1945 r. Żołnierze radzieccy, którzy w tym samym czasie wkroczyli do miasta, zostali zapamiętani jednak nie tylko jako wyzwoliciele, ale także jako sprawcy okrutnej zbrodni na dwóch siostrach salwatoriankach. Wielu mikołowian dotknęły też późniejsze aresztowania i zsyłki do obozów na wschodzie.
Przełomowe dla Mikołowa, podobnie jak dla całej Polski, były lata 1989 i 1990. Rozpoczęły się wtedy procesy, które niemal co roku przynoszą miastu zmiany.